Test głośników aktywnych Edifier S2000 Pro. Edifier w klasie premium, czy to się dodaje?

Edifier to bardzo dynamicznie rozwijająca się firma oferująca przystępne cenowo, a zarazem dobrze wykonane, funkcjonalne i, co w przypadku sprzętu audio najważniejsze, solidnie brzmiące głośniki. Dotychczas miałem styczność z kilkoma konstrukcjami tego producenta i praktycznie każda z nich owe wrażenia wywoływała. Dzięki uprzejmości Edifier Polska, przez niecałe dwa tygodnie, miałem okazję testować, niedostępny jeszcze na polskim rynku, model z wyższej półki. Cenowo zrywa on z budżetowymi tradycjami Chińskiego producenta, stawiając tym razem bardziej na jakość wykonania i doznania akustyczne. Mowa tutaj o Edifier S2000 Pro, aktywnym głośniku, którego sugerowana cena ma wynosić 2199zł. W ciągu tych niespełna dwóch tygodni udało mi się porównać S2000 Pro z ich bezpośrednim rywalem głośnikami Klipsch R-15PM, oraz z monitorami aktywnymi JBL LSR305, których używam na codzień. Obie konstrukcje zdążyły się już zadomowić na rynku i zdobyć uznanie klientów, każda jednak robi to na swój sposób. Klipsch zachęca wspaniałą funkcjonalnością i stylowym wyglądem, natomiast JBL kusi świetnym brzmieniem i przystępną ceną, okupioną ograniczoną funkcjonalnością i utylitarnym wyglądem jak to w zwyczaju mają monitory studyjne. Jak na ich tle prezentuje się S2000 Pro? Czy pomimo wysokiej ceny nadal są warte uwagi? O tym wszystkim porozmawiamy juz za chwilę. Zapraszam Was na test głośników aktywnych Edifier S2000Pro.
Pierwsze zaskoczenie związane z S2000 Pro spotkało mnie już na etapie ich wypakowywania. Po pierwsze całość okazała się bardzo solidnie zapakowana w podwójny karton i sporą ilość styropianu. Same głośniki dodatkowo były zapakowane w materiałowe pokrowce ochronne. Zaskoczeniem okazała się jednak masa każdego z głośników, zdecydowanie większa niż by ich (mimo wszystko całkiem spory) rozmiar wskazywał. Każdy głośnik waży około 10 kilogramów i sprawia wrażenie jak by był w środku zalany betonem. Wrażenie solidności i gęstości potęguje delikatne ostukanie obudów, podczas którego nie dobiega do naszych uszu żaden niepokojący odgłos, dźwięk ich ostukiwania przypomina ten z ostukiwania litego klocka drewna. Co ciekawe drewniane boczne ściany obudów są faktycznie wykonane z litego drewna i na żywo prezentują się bardzo ładnie. Jedyne zastrzeżenia jakie mam odnośnie jakości wykonania, to liche maskownice zabezpieczające przetworniki. Są one wykonane z giętkiego plastiku imitującego aluminium z nierównomiernie naciągniętym na nie materiałem przypominającym cienką damską pończochę. Zdecydowanie wolał bym by z nich zrezygnowano, usuwając przy okazji z frontu bolce mocujące maskownice. Całość, dzięki temu zabiegowi wyglądała by zdecydowanie lepiej. Na szczęście maskownice, gdy są zamontowane nie mają większego wpływu na brzmienie.
Kolejne zaskoczenie spotkało mnie podczas oględzin przetworników. Okazało się bowiem, że w miejsce aluminiowego głośnika wysokotonowego Edifier zdecydował się zastosować głośniki wstęgowe. Przez kilka lat używałem monitorów ze wstęgą i byłem z nich bardzo zadowolony, ich dźwięk był przyjemny i detaliczny jednocześnie, tak więc była nadzieja na podobne wrażenia w przypadku Edifierów. Czy moje nadzieje się potwierdzą sprawdzimy już niedługo, narazie jednak skupmy się na pozostałych aspektach budowy S2000 Pro. Za przetwarzanie niskich i średnich częstotliwości odpowiada aluminiowy woofer o średnicy 5.5 cala, a jako że mamy tutaj do czynienia z aktywnym systemem zasilania, to każdy woofer i tweeter zasilany jest z osobnego wzmacniacza. I tak za aluminiowe woofery odpowiadają dwa wzmacniacze o mocy 50W, a za tweetery dwa kolejne wzmacniacze, tym razem o mocy 12W każdy. Za podział sygnału wejściowego pomiędzy każdy z przetworników odpowiada cyfrowy układ DSP, który odpowiada również za formowanie charakterystyki brzmienia. Celem indywidualnego dostosowania brzmienia S2000 Pro do naszych potrzeb mamy do dyspozycji dwa pokrętła odpowiadające za podbicie lub też przytłumienie odpowiednio wysokich i niskich częstotliwości. Sygnał do S2000 Pro można wprowadzić na kilka sposobów. I tak mamy do dyspozycji klasyczne wejścia RCA (1 para) oraz dwa wejścia cyfrowe (1 optyczne i 1 coaxialne). Co ciekawe mamy także do dyspozycji analogowe wejścia XLR, najczęsciej spotykane w sprzęcie studyjnym, co wyjaśnia przyimek "PRO" w nazwie. S2000 Pro wyposażony jest również w dobrej jakości łączność Bluetooth w wersji 4.0 obsługującą Apt-X. Brakuje mi tutaj jedynie wejścia USB oraz wyjścia na subwoofer, ale jak to w życiu bywa, wszystkiego mieć się nie da. Mile zaskoczył mnie również dobrze wykonany, duży pilot zdalnego sterowania, za pomocą którego sterujemy wszystkimi funkcjami głośników. Na pilocie znajdują się miedzy innymi duże przyciski wyboru źródła, przyciski zmiany głośności i wyciszania, jak również przyciski odpowiedzialne za zmianę ustawień equalizera. Do wyboru mamy cztery tryby pracy equalizera, "monitor" ustawiający płaska charakterystykę przetwarzania, "dynamic" podbijający bas i wysokie tony, "vocal" uwypuklający wokale, przydatny podczas oglądania TV oraz "classic" który podbija odrobinę tony najwyższe i wyższą średnicę. Niestety equalizer działa tylko z cyfrowymi źródłami, tak więc sygnał z wejść analogowych pozostaje niewzruszony na ich wybór. Brzmienie w trybach analogowych możemy za to korygować przy pomocy pokręteł na tylnej ściance monitorów, tych odpowiedzialnych za tony wysokie i niskie. Jedna uwaga odnośnie połączenia Bluetooth, otóż sterowanie głośnością głośników jest możliwe tylko z poziomu pilota i pokrętła na tylnym panelu, nie działa (przynajmniej u mnie) regulacja głośności z poziomu telefonu. Jest to otyłe dziwne, iż w drugą stronę, podczas odtwarzania ze Spotify z telefonu, przy pomocy pilota można zmieniać utwory oraz je pauzować. Również stopniowanie głośności ma swoją dziwną przypadłość, polegającą na sporych skokach podczas regulacji przez co czasami ciężko dopasować głośność do aktualnych potrzeb, szczególnie podczas cichego słuchania. W pudełku, oprócz głośników i pilota znajdziemy również praktycznie wszystkie potrzebne kable połączeniowe, m.in. gruby kabel sygnałowy służący do połączenia obu głośników o długości 6 metrów(!), dobrej jakości kable RCA/RCA i 3.5mm/RCA, oraz przewód optyczny.  Podsumowując i porównowując jakość wykonania i funkcjonalność Edifier S2000Pro z moimi salonowymi Klipsch'ami R-15PM, ogólne zwycięstwo muszę przyznać Edifierom, przede wszystkim ze względu za ciekawy wygląd oraz znakomitą jakość wykonania, które w pełni wynagradzają niewielkie braki w funkcjonalności.
Brzmienie
Po zachwytach związanych z jakością wykonania przyszła kolej na weryfikację brzmienia. Zgodnie z tradycją zacznę ten etap od opisu poziomu szumów własnych z jakimi będziemy musieli żyć, jeśli zdecydujemy się na Edifier S2000 Pro. Także w tym aspekcie Edifier wykazuje się bardzo wysoką kulturą emitując śladowe ilości szumów własnych, słyszalnych tylko po przystawieniu ucha do tweetera. Ich poziom jest sporo niższy niż w moich JBL LSR305, nie wspominając o Klipsch R-15PM, które ze względu na wysoki ich poziom nie nadają się do użytku w polu bliskim. Sytuacji nie zmienia w żaden sposób zmiana źródła, w kazdym trybie S2000 Pro jest ciche. Brawo Edifier.
A co gdy muzyka zacznie płynąć? Otóż także wtedy jest wyśmienicie. Potwierdziły się moje przypuszczenia, iż użycie wstęgi do przetwarzania wyższych tonów będzie dobrym wyborem, brzmienie jest detaliczne, przestrzenne, ale i gładkie zarazem. Moje uszy, szczególnie po przesiadce z niedawno testowanych Presonus Eris E5, odczuły znaczną ulgę. Średnica, głównie ta wyższa, w wykonaniu S2000 Pro jest delikatnie wycofana, prezentując wszystkie detale w nienachalny sposób, ale potrafi też pokazać ostrzejszy pazur gdy muzyka tego wymaga. Tony wysokie są bardzo ładnie rozciągnięte i przestrzenne, kulturalne w przekazie i detaliczne. Największym zaskoczeniem dla mnie osobiście był sposób w jaki S2000 Pro prezentowało bas. Podczas oględzin złącz byłem zawiedziony tym, że nie ma możliwości podłączenia do Edfierów zewnętrznego subwoofera, podobnie jak przewidział to Klipsch w swoim R-15PM. Na szczęście jakość i zasięg basu S2000 Pro w dużym stopniu to rekompensuje. Spora w tym zapewne zasługa układu DSP, który pozwolił na wykorzystanie zwartej i pojemnej obudowy S2000 Pro do podkręcenia niższego basu. W efekcie w mniejszych pomieszczeniach subwoofer podczas słuchania muzyki jest praktycznie zbędny, również filmy miały dużo dynamiki i uderzenia. W większych pomieszczeniach (20m2 i wzwyż) subwoofer wydaje się potrzebny głównie podczas oglądania filmów, jako że w muzyce S2000 Pro w większości przypadków nadal świetnie radzi sobie sam. Jakość niskich tonów idzie w parze z bardzo dobrym rozciągnięciem, bas jest szybki, detaliczny, ale i bardzo przyjemny w odbiorze. Jedyny problem jaki udało mi się znaleźć w tym zakresie ukrywał się w pracy portów bass reflex, które na wyższych poziomach głośności zaczynają się "odzywać". Przyczyną takiej sytuacji jest duże obciążenie portu bass reflex na którym opiera swoje działanie podkręcony przez DSP niski bas. Jak widać i tutaj nie można mieć wszystkiego, ale to co mamy i tak sprawdza się świetnie.


Bardzo ładna detaliczna średnica, świetne tony wysokie, niski poziom szumów i zwarta obudowa przekładają się na bardzo ładną panoramę stereo. Muzyka wydaje się oderwana i niezależna od głośników, scena jest duża, ma sporo głębi, a obrazy są precyzyjnie pokazane w przestrzeni. Co również warte podkreślenia S2000 Pro świetnie gra zarówno głośno jak i cicho. I tutaj zapewne z pomocą przychodzi układ DSP, który pomaga utrzymać odpowiedni balans pomiędzy zakresami, dzięki czemu na przykład ilość basu jest zawsze na odpowiednim poziomie względem reszty pasma, bas pozostaje odpowiednio czytelny i przyjemny nawet na niskich poziomach głośności. 120Watt sumarycznej mocy wszystkich wzmacniaczy zapewnia odpowiedni zapas mocy nawet podczas głośnego słuchania.

Porównanie

Jak Edifier S2000 Pro prezentuje się na tle konkurencji sprawdzimy na przykładzie Klipsch R15-PM i JBL LSR305. Zaczniemy od tańszego o 200zł bezpośredniego konkurenta dla S2000 Pro, czyli amerykańskiego Klipsch R-15PM, który jeszcze nie tak dawno chwaliłem w swoim teście. Niestety dla Klipsch, Edifier S2000 Pro zmusił mnie do delikatnego zweryfikowania mojej o nich opinii. Klipsch jest odrobinę mniejszy od S2000 Pro głównie pod względem głębokości samej obudowy. Różnica jest o wiele większa jeśli chodzi o masę oraz sztywność samej konstrukcji, lekkie i słabiej usztywnione obudowy R-15PM powodują, że S2000 Pro wydaje się znacznie solidniejszy i taki też w rzeczywistości jest. Wygląd to już kwestia gustu, ale dla mnie to Edifier wygląda lepiej (oczywiście z maskownicami schowanymi w szufladzie).

Przejdźmy teraz do porównania brzmienia. W polu bliskim Klipsch ze względu na wysoki poziom szumów własnych sam podkłada sobie nogę i odpada w przedbiegach, podczas gdy Edifier w bliskim polu czuje się jak ryba w wodzie zapewniając właścicielowi świetne wrażenia akustyczne. W polu dalszym Edifier utrzymuje, a nawet powiększa przewagę przewagę nad konkurentem. Muzyka płynąca z S2000 Pro opiera się na dużo solidniejszej podstawie basowej, Edifier realnie schodzi jakieś 15Hz niżej (w okolice 40Hz) i robi to ze znacznie lepszą kontrolą, mocniejszym uderzeniem i lepszym detalem. Wyższy bas Edifierów jest delikatnie podbity podobnie jak niższa średnica. Idąc w górę, wyższa średnica w Klipsch jest wypchnięta przed szereg, jasna i czytelna, z kolei Edifier ma średnicę lepiej zintegrowaną z resztą pasma, nawet odrobinę wycofaną, mimo to naturalnie wybrzmiewającą i detaliczną. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi sposób prezentacji średnicy w wykonaniu S2000 Pro, podobnie zresztą sytuacja wygląda w przypadku tonów wysokich, które są gładkie i wysoko rozciągnięte, ale i pełnie detali. Klipsch brzmi płasko w porównaniu z Edifier, a scena dźwiękowa przezeń kreowana, mimo że jest duża to wrażenie głębi jest dużo słabsze, a obrazy rozmyte. Edifier potrafi również zagrać głośniej bez zniekształceń i podkolorowań. Różnice w brzmieniu pomiędzy S2000 Pro i R-15PM są niezależne od tego czy źródło podłączone jest cyfrowo czy też analogowo.

Video porównanie brzmienia Edifier S2000 Pro i Klipsch R-15PM
przy wykorzystaniu transmisji Bluetooth:

Porównanie pomiędzy S2000 Pro i JBL LSR305 odbyło się wyłącznie w polu bliskim. Parę monitorów JBL możemy nabyć za połowę ceny pary S2000 Pro. Różnica jest spora, ale w moim odczuciu całkowicie zrozumiała, biorąc pod uwagę jakość wykonania i funkcjonalność Edifierów. Od początku zauważalna jest różnica w poziomie szumów własnych, JBL jest w tej kategorii dużo bardziej kulturalny od R-15PM, mimo to S2000 Pro jest lepszym wyborem dla osób wrażliwych na tego typu szumy lub tez często słuchających muzyki na niskich poziomach głośności. Osobiście zaliczam się do tej grupy i muszę przyznać, że komfort użytkowania S2000 Pro jest odczuwalnie wyższy pod tym względem.

Praktycznie od początku istnienia mojego bloga JBL pozostaje moim faworytem pod względem jakości dźwięku, a Edifier jest pierwszym głośnikiem, który jest wstanie stanąć w szranki z JBL pod względem brzmienia, w pewnych kategoriach nawet go przewyższając. Co zrozumiałe, biorąc pod uwage jego studyjny rodowód, JBL dysponuje jeszcze bardziej detalicznym i naturalnym brzmieniem. Zaczynając od dołu, S2000 Pro schodzi o ok 5 Hz niżej, ma mocniejsze uderzenie w niskich rejestrach co świetnie sprawdza się podczas oglądania filmów czy w grach. JBL z kolei nie ma problemu z zawirowaniami z bass reflexu i ogólnie wydaje się odrobinę naturalniejszy w prezentacji basu co daje mu przewagę podczas słuchania muzyki. Średnica w wykonaniu JBL wydaje się odrobinę bardziej otwarta i transparentna, ale różnica w tej materii jest niewielka. W niższej średnicy S2000 Pro słychać tez delikatne pogrubienie, którego w JBL brak. Zarówno w kategorii tonów wysokich, jak i jakości panoramy stereo, muszę pomiędzy obiema konstrukcjami znak równości, obie są w tym świetne. Patrząc z szerszej perspektywy JBL brzmieniowo wyraźnie pokazuje swój profesjonalny rodowód, prezentując muzykę w sposób transparentny i naturalny, podczas gdy Edifier jest zestrojony z myślą o delikatnym podkręceniu przyjemności kosztem odrobiny neutralności.

Podsumowanie

Muszę przyznać, iż Edifier, pod praktycznie każdym względem, przerósł moje oczekiwania. Spodziewałem się, że będzie solidnie wykonany, a wykonany jest fantastycznie.  Spodziewałem się dobrego brzmienia, a okazało się, że Edifier jest wstanie rzucić rękawicę JBL LSR305 i stoczyć z nim zacięta walkę, wcześniej bez pardonu rozprawiając się z Klipschem R-15PM. Edifier S2000 Pro to stylowy, uniwersalny, funkcjonalny i świetnie brzmiący głośnik, wart swej ceny. S2000 Pro świetnie sprawdzi się zarówno na biurku obok komputera jak i w salonie obok telewizora. Oczywiście nie jest to głośnik idealny, taki nie istnieje, ale ilość jego zalet w moim odczuciu rekompensuje z nawiązką jego drobne niedociągnięcia. Jak sami widzicie, bez mojej rekomendacji się nie obędzie, Edifier S2000 Pro to głośnik wart waszej uwagi.


Ocena końcowa Edifier S2000Pro :  9/10


Zalety:
- Bardzo solidne wykonanie
- Elegancki wygląd, który sprawdzi sie zarówno na biurku jak i w salonie
- Bogate wyposażenie i świetna funkcjonalność
- Świetne brzmienie, pasujące do każdego rodzaju muzyki
- Znakomity, głęboki bas
- Wysokiej klasy elektronika i dobrej jakości połączenie Bluetooth z Apt-X
- Niski poziom szumów własnych
- Zdalne sterowanie za pomocą dużego i wygodnego pilota

Wady:
- Liche maskownice
- Spore rozmiary jak na głośniki z wooferem o średnicy 5.5 cala
- Brak wyjścia na subwoofer oraz wejścia USB
- Słyszalne zawirowania wokół portów bass reflex na wysokich poziomach głośności






Komentarze

  1. Do rocka typu Black Sabbath czy Led Zeppelin to się nada? Chcę, żeby grało taką muzykę naprawdę porządnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz